Olimanga

Wietrzny, wiosenny poranek, Londyn. Ludzie przechodzili tłumami obojętnie obok zmarzniętej nastolatki, czekającej na swojego chłopaka. Jedynie mały kundelek zainteresował się jej losem. przysiadł przy jej zmarzniętych stópkach-kopytkach. Chłopak Riki - Lucek - stał kilka metrów dalej, próbując uzbierać pieniądze na jedzenie. Dziewczyna przymrużyła oczy i delikatnie obdarowała go zmęczonym uśmiechem. Po chwili wyciągnęła swą zdeformowaną rękę w stronę pieska i pogładziła go po łepku.
- Co tu robisz? Ty też nie masz domu? - zapytała go w nadziei na odpowiedź, lecz ten zamerdał jedynie ogonem
- A ty? - usłyszała nagle dziewczęcy głos znad swojej głowy
- To samo, co on - odpowiedziała Rika nieznajomej, unosząc swój rogaty łeb
- Siedzisz z wyciągniętym językiem i merdasz ogonem?
- Języka nie pokazuję, ale ogonem merdać mogę.
- A sztuczkę zrobisz? Umiesz aportować?!
- Nie... - odparła Rika z ironią w głosie
- Eee... no to idę...
- Nie, czekaj! - brudna, potargana dziewczyna rzuciła się na strojną, niebieskowłosą nastolatkę i pociągnęła ją za spódnicę - Weeeź mnie ze sobą! D:
- Rika, co się dzieje? - powiedział zakłopotany Lucek, zaglądając pod kaptur uciekinierki z Meksyku
- Idziemy na zakupy! - krzyknęła niebieskowłosa wyciągając Rikę za rękę i ciągnąc za sobą w stronę butiku - Jestem Mirix!
- Ehe... ehm... - odpowiedziała zdezorientowana
Rika spojrzała na Lucka i przytaknęła, a rozumieli się bez słów. Wiadomo było, że obojgu jest ta sytuacja obojętna, a Mirix nie stwarza zagrożenia.
Szczeniaczek zaszczekał za swoją nową panią, lecz Lucuś wziął go na ręce i wrócił do zbierania pieniędzy.

Rika stanowczo wyróżniała się z tłumu. I nie mówię tu o rogach, skrzydłach i ogonie - jej ubranie było brudne i podarte. Lecz zanim obsługa i klienci zauważyli nietypowo wyglądającą dziewczynę, Mirix wytarła jej twarz chusteczkami i za chwilę obie wylądowały w przebieralni przymierzając krótkie spódniczki i bluzki bez rękawów. Nie minęła godzina, a wyszły obie wyposażone w masę ciuchów dla Riki i Lucka.
- No, to teraz jedzonko! - wykrzyczała radośnie Mirix, klepiąc się po brzuchu - Idź po swojego faceta!
- Nie możemy cię tak obciążać kosztami, już i tak wydałaś masę pieniędzy...
- Nie gadaj, to dopiero początek!
Rika obdarowała swoją nową znajomą zdegustowanym wyrazem twarzy i wzdychając ciężko ruszyła w stronę czerwonoskórego nastolatka i towarzyszącego mu, niegdyś białego, lecz teraz brązowego od kurzu i brudu kundelka płci żeńskiej. Oboje przywitali ją radośnie, po czym Rika rzuciła w Lucka paczką nawilżanych chusteczek.
- Wytrzyj twarz, idziemy na obiad!
- Coś ty taka naburmuszona? Dziewczyna nam pomaga
- A potem będzie nas całe życie ścigać... T-T Ale jestem taka głodna...
Kiedy już byli gotowi, Mirix zaprowadziła ich w stronę najbliższej restauracji. Rika i Lucek zajęli miejsca, gdy ich towarzyszka zamawiała jedzenie. Wkrótce do nich dołączyła.
- To co, może mi coś o was opowiecie, hm? - zapytała z perlistym uśmiechem.
- Dobra... wczoraj z Luckiem uciekaliśmy przed wściekłym psem, przeszliśmy przez ogrodzenie, zahaczyłam o coś i spadłam twarzą w dół. - kiedy ruda dziewczyna zakończyła opowieść, kelnerka przyniosła potrawy. Podała je do stołu, życzyła smacznego i odeszła, zostawiając ich samych. Lucek z Riką zaczęli pałaszować smakołyki, widać było, że dawno nie mieli nic w ustach. Reszta dnia minęła na pogawędkach oraz znalezieniu noclegu dla pary.

Olimanga

miło 8'3

Aarfy

tak mi sie wspomniało ze rozmiar prawie z demosceny

Hatomi

Kakao mi głupie myśli inicjuje >_>


I tak, to Komui !

Seras

Darren,Ewcia i kotka Iris :)

Seras

ale dwukolorowe oczy są fajne <3 sama bym takie chciała D: a mam tylko zielone D:

Seras

aj jeszcze nie :D

mishia

:S

mishia

<3<3<3<3 to mass effectowe stworki :B

Utopya

taka sobie grzybo-meduza:)
jakies dzikie mam te finały:p
inspirowane gagą.

Utopya

dlatego praca jest na tirze

Utopya

no cóz ja zawsze mam problemy z zachowaniem proporcji i anatomii. ale uznałam ze skoncze te prace i nie bede siedziec nad jakims tam nadgarstkiem.

Crono8

Lucek na trejda z
Bardzo fajnie się go robiło C:

Zostawiłam lustrzane odbicie się okazało :B Teraz jest dobry lol

Crono8

No to super CB

Crono8

Lol zostawiłam lustrzane odbicie, trzeba było mówić xDDD

Crono8

No może i tak, jedną strone zapuścił, drugą przyciął xD

Crono8

Ooo rzeczywiście *bawi się* xD

Hatomi

edit: Dobra, myśle, że większość wie ^^"


Hahaha, jak ktokolwiek zgadnie, kto to i z czego tekst, to normalnie mistrzostwo..

Osoba która wie że wie nie musi mi mówić, wiem że wiesz!

Swoją drogą ułomnie ostatnio wszystko chowam, bo tablet działa mi na nerwy >_>

i troche nabiłam... taa... tylko ciupkę..

Hatomi

jakbyś zgadła też by nie było >n<

Hatomi

Ej ale nikt nie zgadł że S to S! możesz zgadnąć!

VineSaw

scratch.

VineSaw

hmmmmm :>

K2chan

Przepraszam że tak długo :C

Nie wiem dlaczego i jak pada światło, tak to jest porywać się z motyką na słońce >_>"

Heolollo ©

K2chan

Cieszę się że Ci się podoba <3 Inspirowane klimatem Twoich rysunków c: Podobno z oczami coś nie tak, poprawić? >w>

K2chan

» link używałam głównie do ubrania ^^'

-Blacku-

argh, nie wiem jeszcze sporo do poprawienia ale już mi się nie chce :C

-Blacku-

XD<3

-Blacku-

niee lvl to chyba max dla tej pracy

-Blacku-

dzięki, chociaz ja miałem nadzieje ze wygra praca Megan, ale nie dała na skończone :C

Sonne

Evactor jest facetem moich marzeń ;n;


» link

*

- Król nie może wyglądać jak baba.
- No to przynajmniej jedna rzecz, która mi nie grozi.
- Tu wyjątkowo przyznam ci rację, drogi Evactorze. Ale za to wyglądasz jak ciota, a to jeszcze gorzej.
- ...słucham?!
- Lepiej zapuść brodę, będziesz wyglądał jak prawdziwy facet, a nie panienka do wyruchania za rogiem. A to drugie naprawdę królowi nie przystoi.
- *próbuje być surowy* Jakim prawem tak do mnie mówisz?!
- Tak, tak, wiem. O wiele lepiej trafiłby do ciebie argument, że wszystkie panienki byłyby twoje.
- *a teraz próbuje być zalotny* Ty też?
- ...twoja dupa chyba zapomniała, jakich rozkoszy potrafi dostarczyć mój kopniak.


Czasami straszliwie współczuję Evactorowi XD

Sonne

W sumie niewiele się tu zmieniło, ale najważniejsze, że przynajmniej na plus :D

marker

AAARRRGGGH
na pocieszenie tych co nie aprobują Johnowej słabości do Lawa, trochę Johnowej szaleńczej szarży .3.

jak zwykle wyszlo namazane i brzydkie, czemu nie jestem zdziwiona?

mishia

WALL●E dla Arte C:

mishia

alez jestes 8D

mishia

;)

Megan

"Mogło być gorzej. Mogłaś nie mieć stopy."

Czas totalnie oszukany, co najmniej o pół godziny. @_@ Postać to Maya.
Czy tylko ja uważam, że te wyłupiaste oczy które rysuję są creepy? ._.'''

Megan

XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Olimanga

sankyuu za kolab <3

Olimanga

bo był miting. i nie było ludzi c:

Olimanga

ale mniej osób zauważy xD

Olimanga

: *

skitty0

» link !

skitty0

cieszę się że komentujesz

skitty0

żaden z nich nie ma przekręconego brzucha

Hinia

na


EDIT teraz to sklecę jakoś ładnie, żeby było jakieś ogólne info
Imię : Rika
Wiek : 16
Data urodzin : 18.05.
Pochodzenie : Kyoto, Japonia
Miejsce zamieszkania : Nueva Rosita, Meksyk
Rika jest bardziej demonem, niż typowym sukkubem, właściwie niewiele w niej z sukkuba jest. Wszystko wiąże się z tym, że nie była tym czymś od zawsze, możemy powiedzieć, że jest 'demonem sztucznej produkcji'.
Intelektualnie pasuje na ok. 8-letnie dziecko, uwielbia zabawy, ogólnie jest strasznie radosna i rozbrykana, ale jak się załamie, to potrafi targnąć się na swoje życie.


Pora ułożyć jej jakąś sensowną historię

Rika ma dość skomplikowaną i ckliwą historyjkę.
No więc, urodziła się normalna. W rok po narodzinach reprezentowała się jako śliczna dziewczynka o rudych włoskach, zielonych oczkach. Zupełnie jak Makoto, hihi. Rozwijała się dość szybko. W każdym razie, wszystko dzieje się właśnie w dniu jej pierwszych urodzin. Wszystko zaplanowane, opiekunka właśnie czekała na mamę Riki, aż wróci z pracy. Tego dnia miała wrócić wraz z jej ojcem, a po chwili mieli przybyć babcia z dziadkiem, od strony mamy of kors. Ze swoimi rodzicami ojciec nie miał kontaktu - od czasu, kiedy dowiedział się, że prowadzą nielegalne badania genetyczne na ludziach.
Opiekunka czekała i czekała. Mijała godzina 16, a nikogo wciąż nie było. Ona zaś śpieszyła się na imprezę do znajomych. No ale cóż, nie zostawi rocznego dziecka samego.
W końcu o 17, kiedy laska musiała już dzwonić po znajomych i usprawiedliwiać swoje spóźnienie, rozległo się pukanie do drzwi. Zdziwiło ją to, w końcu powinni mieć klucze. Włożyła małą do kojca i podeszła do drzwi. Otworzyła, a przed nią ukazało się dwoje policjantów.
Rodzice Riki mieli wypadek. Wieźli właśnie tort urodzinowy, w wielkim pośpiechu z powodu spóźnienia. Dojeżdżając pod blok dziadków od strony matki nie wyrobili na zakręcie i wryli mocno w jeden z osiedlowych budynków. Dziadkowie byli świadkami zdarzenia, właśnie czekali na dole.
Babcia zmarła na miejscu na zawał, a dziadek zamknął się w mieszkaniu i postanowił nie wychodzić.
Tak, właśnie, w takim dość sporym skrócie i urywając trochę, Rika musiała trafić do swoich dziadków od strony taty. Jak można się spodziewać ci, którzy nie wiedzieli nawet, że mają wnuczkę, postanowili ją sobie wykorzystać do badań. Nie byli z nią związani emocjonalnie, zresztą takich bezwzględnych ludzi nie ograniczają uczucia.
W ciągu kilkunastu lat badania nad deformacją genetyczną na Rice odniosły pożądany efekt. Pojawiły się sprawne skrzydełka, różki (będące implantami) i również sprawny ogon. Wytatuowali jej gałkę oczną na czarno oraz wszczepili na stałe czerwone tęczówki.
Planowali wytrenować ją w lataniu, jednak ostatecznie potrafi ona unieść się na bardzo niewielką wysokość. Skrzydełka wciąż się nie rozwinęły, a nie są w stanie udźwignąć jej ciężaru.


OK teraz opiszę sytuację na arcie żeby nie było że się zabiła XD
Btw to dlatego, że przypomniałam sobie o tej piosence :
» link
[wgl odejmijcie mi 35min bo skasowałam pierwszą wersję pracy, I mean, zrobiłam już coś i stwierdziłam, że jednak zrobię to inaczej]
Rika, mając ok. 12 lat nie była w stanie wytrzymać tego, jak żyła. Przy jej wyglądzie nie było możliwe, żeby otworzyła się na ludzi. Mieli ją za dziwadło. Nie dlatego, że wiedzieli o deformacjach. NIE WIEDZIELI. Skrywała wszystko pod czapkami, bluzami, nie ćwiczyła na wfach, nawet w lecie chodziła otulona ze wszystkich stron jakimiś szmatami
W końcu nie wytrzymała, wszyscy z niej szydzili, nikt jej nie kochał [rZaAaL jAki3 3m0] (przypominam o jej dziadkach), więc postanowiła ze sobą skończyć.
Oczywiście się nie powiodło, powisiała trochę, ale dzięki deformacjom ma też twardsze kości więc nic jej się nie stało, zaraz przylecieli kochający jakże dziadkowie, żeby ściągnąć wnuczkę z liny. Taaak, jeszcze by się policja dowiedziała o tym wszystkim jakby ktoś w szkole na przykład odkrył, że Rika nie żyje D:

Kirotasmara

ILIA FIDLER, urodzony w Łodzi 18 stycznia 1905r, Żyd polskiego pochodzenia. Skonczyl studia medyczne w 1938r, a w 1939, gdy rozpetala sie wojna, zmuszony byl zmienec nazwisko, by Niemcy nie przewiezli go do getta. Przez jakis czas ukrywal sie wiec pod pseudonimem Kamil Płażewski, jednak gdy dowiedzial sie, ze Niemcy podczas rewizji rozstrzelali cala jego rodzine, postanowil im sie zrewanzowac. Tak wiec, ryzykujac zycie, doktor Heinrich von Diehlman zglosil sie w 1940r do armii oferujac uslugi lekarskie. Niemcy chetnie go przyjeli, jako ze nie mieli wielu doktorow w swojej armii. Juz po roku pewny siebie doktor zyskal szacunek wsrod zolnierzy, jednak ktorykolwiek z Niemcow nie wszedl do jego gabinetu... juz stamtad nie wychodzil. W jaki sposob Fidler/von Diehlman utrzymuje sie tak wysoko w hierarchii wojskowej, nie wiadomo. Wiadomo jednak, ze poki zyw, nie przestanie sie mscic.

Kirotasmara

a jakze :D

Kirotasmara

JAPIERNICZE ALETYMUSISZBYCSUPER :OOO !

Kirotasmara

:D

Hatomi

Nieznoszę Artblocków >o>

Talia, przyjaciółka Grace. Córka dyrektorki, uwielbia morze i uwielbia się uczyć, a mimo to nie kabluje na Grace, która nielegalnie ma węża w pokoju w internacie...

Hatomi

w obecnym stanie mojego tabletu - niewykonalne...

Megan

... bo konsola nie działa.


Czyli praca spod szyldu "każdy powód dobry..."

Ej, ja już nie wiem. D:'' Znowu level, czy Tira? OTL''' Fajnie się gwiazdki rysowało, ale jakaś taka niespecjalna kolorystycznie ta praca. D: Zwaliłam z tym pomarańczowym chyba jednak... D:''' Albo może to wina lateksu...

Megan

Ja mam tablet. I zdecydowanie łatwiej jest rysować prace tabletem. W tej chwili nawet bardzo dobrej jakości tablet nie jest zbyt drogi. Szczerze polecam Wacom Bamboo Pen (200 zł ostatnio kosztuje). A jeśli cię to pocieszy, to chyba dwie pierwsze prace w mojej galerii tu na oe są robione myszką. xD'' (mój obecny avatar oprócz szkicu ołówkiem zresztą też xD). Także da się, ale jest to ***** i zajmuje dużo czasu. DX' Polecam tablet~!

I nie ograniczaj się z postaciami - to naprawdę fajne móc po latach odświeżyć sobie ich designy i wymyślić im nową historię. ;3

Megan

Oczywiście, na kartce zawsze jest łatwiej. Ale linie nie wychodzą tak równo, bo nie masz powiększenia - i kolory nie wychodzą tak ładnie - bo nie masz takich możliwości (czyt. przyborów).

Tylko uważaj żeby to nie był Pentagram, ani żadna inna kiepska firma! Tylko Wacomy są naprawdę dobre. Czegokolwiek innego - będziesz żałować. Nie liczy się wielkość, a jakość. A4 Pentagrama wcale nie jest lepszy niż A6 Wacoma - wręcz przeciwnie. I do tego różnica jest astronomiczna.

Megan

I'm truly addicted to this. ~~
Oekaki love forever!

Megan

Loool....
Ale ja serio nie umiem anatomii. DDD: To znaczy... tylko tyle ile można zaobserwować patrząc na ludzi i trochę podstaw - wcale nie znam wszystkich mięśni jak medyk, ani nic. DDD:'''

Megan

Jak już serio nie wiem jak rysować, to sięgam po książki i robię kolejny mały kroczek do przodu... xD I jakoś idzie.

Hatomi

fryzurę podgapiłam z jakiejś książki : | realizm i ja, fff...

marker

wtf, zaiste.

marker

moi geje sa podejrzanie szczęśliwi w miłości O____ó WEIRD
w ogóle lubie pary, bo mozna interakcje rysować i we dwoje zawsze ciekawiej na kanwasie :c smutne ale prawdziwe

marker

ja na siłe ich rozstaję bo lubię dramę od czasu do czasu, ale zawsze mi z tym źle. Właśnie, nie wiem jak można wymyślać związki jak się nic o nich nie wie, ale coż poradzić. Jakbym pisała tylko o tych rzeczach które znam z doświadczenia, wszyscy pili by herbatkę i grali w fejsbukowe gierki całymi dniami xD Smuty są fajne i nie wykluczają się z parami, kto powiedzial ze zawsze ma być rożowo...

marker

to znaczy oni i tak prawie nic nie robią, praca szkoła dom i w kólko to samo ale to jakos inaczej zawsze.
Boję się 'poważnych' problemów. na przykład nie chce mi się wierzyć że niektórzy sa wierni ale jak pomyślę że zdradzaja to drugie to misię robi tak smutno że w ogóle omijamta kwestię i sobie wmawiam ze jest PERFEKCYJNIE.

Strzyga

idzie wiosna <3

---

chciałabym mieć więcej czasu na rysowanie tu :C

Lapis

Moje OC jakby co, Leo :D

Rose333

wszystkiego najnajnajlepszego w dniu urodzin, szczęścia w życiu, miłości, zapału do pracy, motywacji i niekończącej się weny twórczej życzy Rose do spółki z panem Gacktem ; D <3

Rose333

tak, twój ci on, specjalnie na dzisiaj! <3333
proszę bardzo, cieszę się, że się podoba * u *

Rose333

: ***

VineSaw

___
bo oboje kochaja spidermana
i maguire'a


don't ask me ask the ministry