Smutno, bo się na praktyki nie dostałam. Smutno, bo nie mam żadnego doświadczenia zawodowego. Czuję, że z chwilą skończenia studiów skończy się moje życie.
A najgorsze jest to, że rozpaczam z tak trywialnych powodów. Kiedyś to przynajmniej moje smuty miały jakiś sens... I nawet prace ładniejsze im towarzyszyły.