hmmm.....fajnie oblepilam klawiature arbuzem w miedzyczasie....i schodzilam po zakupy....i gadalam przez telefon...itd itd.....i matmy nie odrobilam...znowu......i przewrazliwiona na punkcie swojego pisma kaligrafowalam podpis 20 minut...ekhmmm............mam nadzieje ,ze sie spodoba ^^'''''.