Neko początkowo miała niezłego stracha. Człowiek słusznie się jednak boi; w końcu został stworzony do chodzenia po ziemi, a nie do latania. Ale ciekawość i możliwość latania nieograniczona praktycznie niczym była zbyt kusząca. Przyjęła zaoferowane jej zadanie ochrony karawany naukowców-wynalazców przed bandytami. Osłaniać z powietrza, z prototypowymi skrzydłami na plecach. Dodatkowo w arsenale posiadała ciężką mecha-kończynę i ręczne działo Gaussa walące z taką precyzją, że mogła zestrzelić muchę z odległości pięciu kilometrów (działa niestety nie udało mi się go sensownie upchnąć na rysunku). Fuchę dostała dzięki temu, że już wówczas była sławnym strzelcem wyborowym.
Osłanianie karawany przez dwa tygodnie nie było niczym trudnym, zwłaszcza że jako pierwsza mogła przetestować prototypowe skrzydła. Nie spodziewała się zupełnie reakcji zwykłych ludzi. Jak burza rozeszły się wieści, że Kocia Opatrzność czuwa nad dobrymi ludźmi i karze tych złych; gdy rozprawiła się z powietrza z paroma bandytami dręczącymi jakąś zabitą dechami wioskę na skraju nuklearnych pustkowi.
Wbrew woli i tego, że nigdy już potem nie ratowała w ten sposób kogoś z opresji, została bohaterką, opiewaną w legendach :P
gantzer
ale nabiłem czas, lol