haha to pewnie przez moje yaoiskie zboczenie, ale lubie sobie wyobrazac castiela jako 17-letniego chlopaka, ktorego wszyscy lekcewaza i pomiataja nim, mimo ze jest aniolem, i ze musial objac dowodztwo nad garnizonem po upadku anny i ze wczesniej byl jimmym, bardzo poboznym chlopakiem mieszkajacym z matka i mlodsza siostra, ktory jest spokojny i niesmialy i lubi hamburgery, i ze zgodzil sie byc naczyniem dla castiela, by udowodnic swojej mamie, ze nie oszalal, tylko naprawde jest wybrancem niebios, i ze za duzy prochowiec nalezal kiedys do jego ojca i ze zawsze dostaje lomot w obronie winchesterow, a dean lituje sie nad ta mala anielska pokraka, bo sa dla siebie niczym rodzina i jimmy po tym wszystkim co przeszedl z aniolami i demonami i koncem swiata stracil wiare, ale nie w boga, tylko w dobro, i ze wciaz siedzi gdzies gleboko zagrzebany w srodku castiela, ale cas wcale o nim nie zapomnial, i ze od czasu do czasu rozmawiaja ze soba na rozne tematy
i jeju nie wiem po co to wszystko pisze, ale castiel jako chlopiec bylby super slodziutki <3
hentai
pfffff juz myslalam, ze zezarlo mi wersje