Anyway, dla dociekliwych- nie, nie należę do tych masochistów, którzy dobrowolnie odmawiają sobie jedzenia w imię 'diety/schudnięcia'. Po prostu mam długodystansowo chory brzuszek. I nie, pisząc '69' wcale nie miałam na myśli Grimm/Aaroniero, NAPRAWDĘ xq