To jedno z moich najskrytszych marzeń. Przelecieć się na fioletowym hipopotamie o poranku z kubkiem kawy. Szkoda, że niewykonalne :-)
Tak jak wielu przede mną (i pewnie jeszcze wielu po mnie) dzięki dla Morinokiego, który objawił, że watercolor nie zawsze znaczy to samo, co watercolor