OEKAKI ADVENTURES by Alexa
Next by Alexa | Previous by Alexa |
Dobra, jav. Granie sprowadza się do wybierania podawanych możliwości, możesz edytować pracę jeśli chcesz, ale raczej ja od tego jestem XD
---o---
Dzień jak codzień w agencji towarzysko-detektywistycznej "Alfakoroner". Siedzisz w biurze i, paląc swoją ulubioną fajkę, zastanawiasz się czym by się tu zająć. Masz w swoim biurze trochę ulubionych książek, akta spraw, obraz swojej kochanej matki i klatkę z ptaszkiem. Na biurku leżą dokumenty do przejrzenia, jezusek na sprężynce, długopis i globus. Co robisz?
> Poczytaj książkę
> Poczytaj akta starych spraw
> Podziwiaj obraz matki
V Pobaw się ptaszkiem (hurr durr)
> Przeczytaj dokumenty do przejrzenia
> Spróbuj rozkręcić jezusa, długopis i globus, i stworzyć PLANETARNEGO ZBAWICIELA PISARZY
---o---
Uznałeś, że sprawdzisz jak się ma twój mały przyjaciel, Chico Drugi. Jest to kurczaczek, którego ukradłeś od pewnego farmera po stracie swojego najlepszego przyjaciela, Chico. Miałeś nadzieję, że zwierzątko zastąpi ci twojego wiernego kompana przygód. Niestety, po tym jak Chico zginął w tajemniczych okolicznościach w śledztwie o skradzioną głowę Statuy Wolności, nic już nie było takie samo. Dalej w myślach nękają cię ostatnie słowa które od niego usłyszałeś... "Tu nie jest wcale tak wysoko". Ta, jasne. Mówiłeś mu przecież, że kury nie potrafią latać.
Upewniłeś się, że Chico Drugi ma dość ziarna i wody. "Może kiedyś wyrośnie z niego mój Chico..." myślisz, ale szybko pozbywasz się tej durnej myśli. Teraz próbujesz się skupić na innym zajęciu. Co robisz?
V Poczytaj książkę
> Poczytaj akta starych spraw
> Podziwiaj obraz matki
> Przeczytaj dokumenty do przejrzenia
> Spróbuj rozkręcić jezusa, długopis i globus, i stworzyć PLANETARNEGO ZBAWICIELA PISARZY
---o---
Oddajesz się lekturze ulubionej książki, stosując swoją osobiście opracowaną technikę czytania węchem. Dowiedziałeś się z niej póki co jak przebiega fermentacja słodu jęczmiennego. Co prawda, wyczuwasz palcami wygrawerowany tytuł "DUMA I UPRZEDZENIE" i nie wiesz jak on się ma do treści książki, ale uznałeś że jest dość ciekawa. W międzyczasie usłyszałeś pukanie do drzwi. Co mówisz?
V "Proszę."
> "Spadówa, podnoszę wskaźnik czytelnictwa w kraju."
> "CZEGO?"
---o---
Powiedziałeś "Proszę". Do gabinetu weszła twoja sekretarka, panna Rei.
"Przepraszam że przeszkadzam, Alfa, ale mamy dwóch klientów czekających na dole. A w ogóle, przeczytałeś te dokumenty co ci zostawiłam na biurku?"
> "Eee, no ten, przeczytałem... Zajmę się nimi potem."
> "Nie jeszcze, to coś ważnego?"
V "Co mnie te dokumenty, chodźmy do klientów."
---o---
"Nie życzę sobie takiego lekceważenia obowiązków!" - Rei się zezłościła. - "Te dokumenty są BARDZO WAŻNE! Ktoś je przesłał pocztą i załączył kartkę z groźbą, że jak ich nie przeczytasz to będziesz w poważnych tarapatach!" Terkotanie Rei wcale do ciebie nie przemawiało. Uznałeś że ten list jest zapewne kolejnym durnym łańcuszkiem, a jak dobrze ci wiadomo, twoja sekretarka przesadnie w nie wierzy. W tym momencie Rei kontynuowała swój wyrzut. - "I ty uważasz się za profesjonalistę? To przez takie niedopatrzenia Chico zginął! On nie żyje przez CIEBIE!"
"DOŚĆ TEGO!" - krzyczysz. I co teraz, maczo?
> Przeproś Rei i przeczytaj dokumenty
> Przedstaw swoją teorię na temat śmierci Chico
> Wykłócaj się
V Mówisz "Już tu nie pracujesz" i idziesz się napić soku ogórkowego z Hiszpanii
---o---
Ty debilu! Wiesz jak ciężko było znaleźć jakąkolwiek sekretarkę na tutejszym rynku pracy? Z resztą, bardzo nie masz ochoty sam odwalać papierkowej roboty, a Rei ma na utrzymaniu córkę i nawet jakby trochę jest ci jej żal. Mimo wszelkich humorów Rei, nie możesz jej wywalić! Poza tym, dostawa soku ogórkowego została zablokowana z powodu epidemii bakterii koli. Zaczynasz zastanawiać się nad swoją poczytalnością.
Rozważ pozostałe propozycje:
> Przeproś Rei i przeczytaj dokumenty
V Przedstaw swoją teorię na temat śmierci Chico
> Wykłócaj się
---o---
"Słuchaj, nawet nie wiemy czy Chico nie żyje!" - odpowiedziałeś - "A nawet jeśli, to nie z mojej winy. Była mgła, więc równie dobrze ci złoczyńcy na których się zaczailiśmy mogli się w niej schować. Jestem pewnien że porwali Chico! Słyszałem głosy, rozmowy w oddali...Wiem że nie spadł ze Statuy Wolności, porwano go!" - Zacząłeś krzyczeć, lecz Rei nie zdawała się zbytnio słuchać. "Skąd wiesz że to nie były twoje majaki? Przecież ciągle słyszysz głosy" - odrzekła - "Z resztą, nieważne. Gdyby Chico żył, to na pewno znalazłby sposób by się do nas odezwać".
Rozmawianie o Chico sprawia dla was obu dużo trudności, więc zostawiacie ten temat. To jak, idziecie do tych klientów czy nie?
V Tak
> Nie, będziemy grać w kółko i krzyżyk
---o---
Zeszliście po schodach do recepcji. Czekały na ciebie dwie osoby - bardzo śliczna młoda kobieta oraz wysoki mężczyzna z plastrami na twarzy. Mogłeś w ich zapachu wyczuć niepokój, szczególnie u mężczyzny. Zastanawiałeś się co może być ich powodem zmartwień, oraz jakich perfum użyła tamta dziewczyna. Pachniała trochę jak twoja mama, dość znajomo... "Aaach, perfumy "Być Może", nie da się ich pomylić z niczym innym". W momencie gdy oddawałeś się kontemplacji wrażeń zapachowych, Rei przemówiła. - "Alfa, tak bardzo czas ci zleciał na dyrdymałach, że nie zauważyłeś, ze za 3 minuty zamykamy biuro. Możey dziś obsłużyć tylko jednego z klientów".
No tak, łatwo tracisz poczucie czasu. Z resztą, po tej misji masz zamiar sobie zrobić półroczne wakacje w Alpach, więc tylko jeden z klientów będzie miał szczęście. Do ciebie należy decyzja który.
V Mężczyzna
> Kobieta
---o---
Uznałeś że weźmiesz zlecenie od mężczyzny. Pomimo próśb i szlochania dziewczyny, odprawiłeś ją z kwitkiem (ty niewrażliwy skurczysynu!). Cóż, praca detektywa wymaga poświęceń. Zaprowadziłeś mężczyznę do biura i poprosiłeś o przedstawienie sprawy.
Klient nazywa się Henryk Ciućmowski, wiek - 28 lat. Jego problem przedstawia się następująco - wczoraj około godziny 4:00 po południu Ciućmowski uratował nieznajomą dziewczynę, wiek ok. 20-25 lat, z rąk prześladujących ją opryszków. Około godzinę później klient zaprosił ją do swojego mieszkania i pozwolił przenocować. O godzinie 8:55 klient obudził się sam. Upewnił się, że zamek do mieszkania został nietknięty, a potem odnalazł na stole notkę z groźbą od nieznajomych opryszków, że próby odnalezienia dziewczyny zakończą się jej śmiercią. Spytałeś się klienta czego przez noc dowiedział się o tajemniczej kobiecie. Stwierdził, że nie zrozumiał ani jednego słowa, gdyż mówiła po francusku, więc nawet nie poznał jej nazwiska. Opis poszukiwanej też nie był konkretny - niska blondynka, ubrana w błękitna sukienkę do kolan i czarne pantofle. Ciućmowski także nie był w stanie opisać oprawców, gdyż zbyt szybko zniknęli. Notka z groźbą to jedyny dowód rzeczowy jaki obecnie masz i wyślesz go do analizy charakteru pisma oraz śladów linii papilarnych. Obiecałeś, że zajmiesz się sprawą i zaprowadziłeś mężczyznę do wyjścia.
Na podstawie zeznań klienta ustaliłeś miejsca, w których musisz przeprowadzić śledztwo. Wybierz do którego z nich udasz się najpierw:
V Park, w którym przestępcy napastowali dziewczynę
> Mieszkanie Ciućmowskiego
> Teren wokół mieszkania klienta
> Wal to i jedź w te swoje Alpy
Comments
javvie
no okej, alexa nie denerwuj się T_T, wybieram to OPOWIEDZ TEORIĘ NA TEMAT ŚMIERCI CHICOAle muszę sprostować. Alfa puścił mimo uszu bezczelność Rei, PONIEWAŻ wczoraj wieczorem, kiedy chciał się zrelaksować, odpalił kadzidełko o zapachu marihuany i rozumie teraz co drugiej słowo. Właściwie wywód Rei brzmiał dla niego tak: "hgbndbhbbdhhdshdbhfdhfCHICOfhgfhbahfbvfgghtdgg!!!!"
javvie
To prostytutka - myśli Alfa. - I najwidoczniej podpadła jakiejś większej francuskiej bandzie handlu ludźmi, zwierzętami i bagietkami. A ten Ciućmowski jest bez wątpienia zakochany w urodzie tej beretowej. Gruba sprawa, ale mogę wyciągnąć od niego forsę ekstra.Wybieram PARK, W KTÓRYM PRZEŚLADOWALI DZIEWCZYNĘ.
javvie
POBAW SIE Z PTASZKIEM HURR HURR!!!rany alexa jestes super i ta matka jest super <333
(moge potem sama wymyslac polecenia ;w;?)